loader gif

Dlaczego kocham dwupunkt?

Dlaczego kocham dwupunkt? Dlaczego kocham to, co robię?

Od rana dobijał się numer jednego z uczestników warsztatów. Pan M. dzwonił, bo chciał podzielić się czymś niezwykłym.
Wczoraj bawił się z wnuczką, która pomimo 7 miesięcy pełzała tylko po podłodze, nawet nie raczkowała jeszcze. Wziął ją w ramiona, utulił z miłością pytając: „kiedy ty kochanie zaczniesz chodzić?”. Zadawał to pytanie, próbując pokazać jej kroczki.
Dziś rano zadzwoniła do niego żona, mówiąc, że właśnie dzwoniła córka. Mała mało tego, że zaczęła siedzieć, to wstała na nóżki przy stole. Taka jest siła miłości.
Pani E., cudowna terapeutka, pedagog i psycholog. Ciepła, otwarta i pełna miłości. Dziś pomaga swoim pacjentom w sanatorium w Krynicy Morskiej. I odnotowuje poprawy zdrowia, lepsze samopoczucie i sprawia jej to wielką radość.

Dlatego dzielimy się dwupunktem. Bo ja nigdy nie dotarłabym do Krynicy, do pacjentów Pani E. Nie trafiłabym do maleńkiego dziecka, które nie potrafi raczkować. Ale dzięki nim, dobro i świadomość płynie jak fala coraz dalej i dalej…

Dlatego uwielbiam to, jak wygląda świadome życie z metodą dwupunktową. Razem z nimi uczę się o samej sobie. Rozszerzam z każdym dniem bardziej moją uważność. I dzieją się cuda…