Gdy nic mi nie wychodzi…
Tak często słyszę: nic mi się nie udaje, nie wychodzi. Zmieniam się, chcę zmiany, działam a jednak ponoszę porażkę. Proszę o pomoc, a jej nie dostaję, albo nie taką, jakiej potrzebuję. Bóg mnie opuścił!
Wiem, że tak bywa. Staramy się, zmieniamy, wchodzimy w procesy, a jednak zdaje się, jakbyśmy tkwili ciągle w tym samym miejscu. Dlatego mamy pretensje, żądamy pomocy, obwiniamy. Ale kogo tak naprawdę chcemy obwiniać? Czy ktoś oprócz nas samych jest odpowiedzialny za nasze życie? Jeśli cos nadal nie wychodzi, nie ma absolutnie żadnej możliwości aby zmiana mogła być zaobserwowana na zewnątrz, jeśli nie zaszła w twoim wnętrzu. „Co na górze, to i na dole, jak wewnątrz, tak i na zewnątrz”. Czasem ta zmiana potrzebuje czasu. Złe emocje nie pomagają w manifestacji dobrego rezultatu. Podobne przyciąga podobne! To niepodważalna zasada prawa przyciągania! Bądź więc dla siebie cierpliwy i dobry. Obserwuj siebie i swoje emocje. Obserwuj otoczenie. Może chociaż ptak usiadł dziś na innej gałęzi niż zwykle? Albo oblałeś się kawą zamiast herbatą? Bądź włożyłaś rajstopy zamiast spodni? Cokolwiek zaobserwujesz. Zmieniaj strategię. Dopóki postępujesz ciągle tak samo, biegasz za swoim własnym ogonkiem chcąc ugryźć siebie samego w tyłek. Czy to ma sens?
Bądź gotowy spojrzeć na swoje życie jako twoje własne dzieło. Część tworzysz zupełnie nieświadomie poprzez filtr twoich doświadczeń, twojego własnego, błędnego oprogramowania, które stale jest aktywne. Jeśli przyjmiesz do wiadomości, że masz moc, która pozwala ci budować siebie i swoje życie według tego, kim naprawdę jesteś, nikt ci tej mocy nie odbierze, bo nie może. To jednak wiąże się jednocześnie z uznaniem tego, że to wszystko, co w nim już zaistniało i istnieje teraz, jest także produktem tej samej mocy. Bo ona nie wybiera, lecz tworzy według tego kim jesteś i co czujesz wewnątrz. WEDŁUG TEGO, CO MYŚLISZ I CZUJESZ!
Mój mądry kolega mawia: jak mówisz, tak masz! Budda mówił: człowiek jest tym, o czym myśli przez cały dzień! Mam setki, jeśli nie tysiące dowodów (niemal naukowych), że tak właśnie jest. Nie ma bowiem absolutnie żadnej różnicy pomiędzy tym, co istnieje w wyobraźni, a tym, co odbierasz jako „realne”. Wszystko, co na niby, jest jak najbardziej prawdziwe!
Jak ci nie wychodzi, to zacznij udawać, że wyszło! To też jest sposób!
A Bóg absolutnie nigdy nikogo nie opuszcza, bo jest nierozdzielną, nieodłączną częścią NAS! Jeśli chcesz go odnaleźć, to Go odnajdziesz. W swoim sercu. Tam sobie siedzi przycupnięty i zastanawia się, kiedy do Niego zajrzysz i zrozumiesz…
Weź odpowiedzialność za swoją MOC. Sto procent satysfakcji gwarantowane!
Każde doświadczenie jest doskonałym rezultatem podejmowanych przez nas decyzji. Ocena zależy od nas, jeśli chcemy im przypiąć łątkę typu: złe, dobre, odpad produkcyjny. Chcesz być fabryką dóbr luksusowych czy odpadków?